top of page

Raz dwa trzy. Baba-Jaga patrzy...

Zaktualizowano: 24 sie 2022

Sam już nie wiem, co boli mnie bardziej. Która z wojen. Czy ta realna, o której mimo przekazów NON STOP LIVE wciąż mało wiemy, a prawdziwe motywy jej wybuchu, jak i rzeczywisty przebieg, są skrzętnie ukrywane i pooblepiane stekiem truizmów i infantylizmów w stylu: CI Z LEWEJ TO POTWORY, A CI Z PRAWEJ TO MĘCZENNICY.


Czy ta medialna, w której rzetelne informacje zamieniono na propagandę i wulgarne opiniowanie, z którym nie możesz się nie zgodzić, bo stajesz się wrogiem publicznym (w najlepszym razie), bądź agentem KGB w najgorszym, (a wiadomo, że nic gorszego niż być Rosjaninem, człowiekowi nie może się dziś przydarzyć).

Trzeźwiejący celebryci łamiącym się głosem jąkają się: Że jak to? Że oni się nie spodziewali. Że w naszych czasach? Że wojna?

Bomb zrzucanych na Syrię od dwóch tygodni, przez Izraelskie lotnictwo, nie słyszeli. Uciekinierów z Afganistanu, który jeszcze chwilę temu okupowaliśmy udając, że mamy tam jakiekolwiek interesy, związane z naszym bezpieczeństwem, głodujących na granicy, nie widzieli, no tak jasne...to była prowokacja, a my przecież do żadnych lekkomyślnych i pochopnych działań wobec uchodźców sprowokować się nie damy.

Rozjeżdżanie krajów i bombardowanie ich bez żadnych skrupułów i wyraźnych przyczyn zasadniczo jest OK. Pod jednym warunkiem, że robią to NASI. To NASZE metody. Mówię NASZE, bo przecież jesteśmy członkiem tej zbrodniczej agresywnej organizacji zwanej dla niepoznaki Sojuszem Obronnym. NASZE i wara, żeby ktoś nam je podkradał i stosował w swoich strefach wpływów. Nam wolno, bo mamy niebieskie hełmy i nawet jak się upitolą krwią to NASZE telewizje tego nie pokazują. Każdy dzieciak przecież wie, że pokój na świecie potrzebuje wojny, jak alkoholik porannej setki. Bez tego rozsypał by się w pięć minut.

Doktryna zachodu (zarówno medyczna jak i militarna) jest prosta. Zabić i zniszczyć zanim przyjdzie komukolwiek przez głowę, jakakolwiek myśl o ataku. Póki co zaś dla zdobycia przychylności społecznej zaatakujemy się trochę sami. Nie ma bardziej skutecznej metody wzniecania wojen na zachodzie i bardziej nadużywanej niż FALS FLAG.

W myśl tej doktryny najpierw tworzy się zagrożenie po czym szprycuje ludzi metalami ciężkimi i całą tablicą Mendelejewa, lecząc ich z chorób, które ewentualnie w przyszłości w pewnych okolicznikach mogły by się wydarzyć.

Zgodnie z tą doktryną równa się z ziemią całe państwa, które ewentualnie w przyszłości mogły by nam zaszkodzić. Prewencyjna wojna obronna.


Zgodnie z tą doktryną utrzymuje się pół świata w stanie ciągłego niepokoju i napięcia, nie pozwalając rozwijać się krajom, które mogły by być zagrożeniem dla interesów Gwiezdnych Dzieci.


Zgodnie z tą doktryną. Strzelać można rakietami w każdego, kogo autorytarny sąd kapturowy uzna za terrorystę, choćby by to był minister, czy premier jakiegokolwiek państwa.

Wszystko pięknie i wspaniale. Kwiaty do luf, póki to nasze lufy. Lecz biada temu, kto te pomysły podkradnie, bo przecież nie od dziś wiadomo do kogo ten świat należy i kto tu jest najwyższym strażnikiem ludzkich sumień. CI którzy uciekają przed koszmarem wojny są OK, pod warunkiem, że nie są to uchodźcy z krajów zdemolowanych przez SOJUSZ zwany obronnym.

Ci którzy uciekają przed Sojuszowskimi zbrodniami są terrorystami, ci którzy przed Niedźwiedziem męczennikami. Dziwna niekonsekwencja. Może wynikająca z tego, że i my jesteśmy częścią tego Sojuszu, który tylko w ostatnim czasie zdemolował i rozgrabił parę krajów. W ostatnich latach bomby spadały na: Irak, Libie, Egipt, Syrie, Afganistan, ale spoczko nie tylko bombami się dziś walczy. W ostatnich trzydziestu latach Sojusz stał za niepoliczalną liczbą przewrotów, zamachów stanu i rewolucji wywracając każdy rząd, który Sojuszu nie polubił...z tym, że to daleko, więc nie ma się co przejmować.

Zarośnięci celebryci przeoczyli fakt, że wojna na ziemiach czarnych jak smoła, toczy się od 2014 roku, czyli z grubsza rzecz biorąc od momentu, w którym Soros i spółka, sprawdzonymi w różnych częściach świata metodami (kasa, fundacje, przewroty, rewolucje i zamach stanu) postanowili przejąć władzę i zainstalować się 300 km od Moskwy.

I to nie byle jaka wojna, bo jak czytamy w Wikipedii, po obu stronach walczy w sumie 100tysi luda.

Po stronie separatystów i terrorystów (to ludzie, którzy nie identyfikują się mentalnie, kulturowo, etnicznie, ani językowo z krajem, w którym przyszło im, po nowym wyrysowaniu granic żyć, czyli tacy np. Czarnoziemcy 30 lat temu, z tym, że to są głównie Rosjanie, więc w świetle dzisiejszej typologii antropologicznej, to właściwie nie ludzie, więc nikt się nimi specjalnie nie interesuje) walczy 45 tysi.

Po stronie Aniołów Światła (to ci, którzy uważają, że tylko jak się ma skrzydła można na czarnych ziemiach stawiać domki) 65 tysi różnej maści, głównie najemnych żołnierzów.


Jak potomkowie Chazarów radzą sobie z problemami mniejszości narodowych lekcję i my Polacy dostaliśmy, nie ma więc o czym gadać, wystarczy posłuchać archiwalnych nagrań np. Imć Poroszenki.

Wieść gminna niesie, że Amerykany pod nosem Rosji urządzili na Czarnoziemach największą na świecie badalnię wszelkiej maści biologicznego dziadostwa, w liczbie 26 laboratoriów z czego tłumaczyła się ostatnio przed kongresem USA Victoria Nuland, która wraz z mężem Robertem Kaganem, zajmowała się przez ostatnie 10 lat skupywaniem czarnej ziemi pod nowe osadnictwo i będące poza wszelką kontrolą, rolnictwo spod znaku GMO.

Mówi się o 2 mln hektarów, ale to stan sprzed 3 lat, więc ile czarnoziemów należy dziś tak naprawdę do Czarnoziemców, trudno oszacować.


Pani Kaganowa marząca o wskrzeszeniu Chazarskiego Kaganatu do czego zobowiązuje ją i pochodzenie, i nazwisko, z rozbrajającą szczerością wyznała, że co prawda laboratoria są, ale to wszystko tylko w celach obronnych. Nawet przesłuchujący ją kongresmeni byli skonsternowani, bo przez ostatnie miesiące zarzekali się, że to fake, a nawet jeśli coś tam badają, to w celach prozdrowotnych, a nie militarnych a tu wtopa. Cel obronny to przecież też militarny. W telewizorni oczywiście nie pokazali.

Z korzenia chazarskiego wywodzi się dziś 80% polityków Czarnoziemskich i prawie 100% oligarchów, którzy faktycznie rządzą Czarnoziemami. Do niedawna Czarnoziemy były drugim po Izraelu państwem, gdzie i premier, i prezydent są potomkami konwertowanych na Judaizm po mongolskich i po tureckich watażków, którzy między VIII a X wiekiem okupowali dużą część dzisiejszych czarnoziemów, zanim pobici zostali w 965 roku przez Kniazia Kijowskiego Światosława, który dość brutalnie rozpędził podejrzane towarzycho, czego Chazarzy niedźwiedziowi do dziś nie mogą zapomnieć.

Rozpierzchli się potem po całej Europie udając semitów, choć w przeciwieństwie do nich opierali swe nauki na tzw. Talmudzie Babilońskim wg którego lichwa czyli tzw. Babilońska Magia Pieniądza jest jak najbardziej OK.

Lichwa, czyli to czym semici, czy muzułmanie gardzą, stałą się podstawą Chazarskiej doktryny religijnej i społecznej, oraz sposobem na podporządkowanie sobie świata.

Lichwa to niezły pic. Rozmnażanie i niszczenie pieniądza, który przestaje być ekwiwalentem pracy i handlu wymiennego, a zaczyna być towarem. Lichwa rujnuje na masową skalę światową gospodarkę od 1913 roku, czyli od czasu, kiedy podstępem przegłosowano w Amerycy ustawę o powołaniu tzw FED czyli prywatnej instytucji, zajmującej się lichwą na skalę przemysłowo-globalną, uzależniając od siebie pół świata, a drugie pół, które nie chce się poddać, wywracając pod pretekstem wprowadzania tam Anielskich Wartości.

Czarnoziemy to bajzel jakich mało. Korupcja na niespotykaną nigdzie skalę, kraina poza wszelką kontrolą kogokolwiek, ostoja różnej maści światowych mafii i niebotycznych wałków. Taka Kuba lat 50-tych i niestety podobnie jak Kuba chyba skończy.

Strach i nienawiść stały się nagle cnotami, a życzenie śmierci komukolwiek oznaką politycznej poprawności i szczytem moralności.

Wszystko znów zwariowało i nie nosi już nawet znamion jakiejkolwiek logiki.

Emocje, emocje, emocje...jak w przedszkolu. Raz dwa trzy Baba-Jaga patrzy i wszystkie dzieci z piskiem uciekają.

Kaczor z Krzywoustym pojechali zaprowadzać pokój na Czarnoziemach. W Polsce im nieźle poszło czas przeszczepiać te wartości w świat.

Ci którzy ich do tego podpuścili (Wersal tak zwany) modlą się pewnie teraz, żeby jakaś przypadkowa bomba spadła na wesołych podróżników.

Ileż pieczeni upiekła by ta bomba w jednym leju. Bo przecież wiadomo nie od dziś, że lubianymi w Europie politykami nasi “posłańcy pokoju” nigdy nie byli i raczej nie są, a każdy pretekst do rozniecenia wojny jest dla Schwaba i spółki na wagę złota (którego cena osiąga pułapy nieosiągalne nawet dla sojuszowskich dronów).

Krótko mówiąc totalna nieodpowiedzialność i głupota.


Kolejnym specem od pokoju, który urządza rajdy po ziemiach, które nawet sokoły omijają, jest premier Gwiezdnych Dzieci. Jego metody zaprowadzania pokoju to odstrzeliwanie rakietami ministrów wrogich mu Państw.


Kiedy Sulejmani dostał z Ameryckiej rakiety w czoło, Posłaniec Pokoju modlił się przed swoją menorą, żeby Iran w odwecie wystrzelił chociaż fajerwerki, co dało by pretekst do zrównania Iranu z ziemią przy pomocy Sojuszniczych samolotów (podobną Akcję Pokojową Gwiezdne Dzieci przeprowadzają w Syrii, która w 60% zamieniona jest już w gruz).

Iran zachował jednak zimną krew. Nie dał się sprowokować. Zacisnął zęby przełykając upokorzenie. Rozczarowując nawet Rudzielca, który już miał otwartą walizkę z kodami do “broni masowego zaprowadzania pokoju”.


Władek nie ma tak mocnych nerwów. Może powinien zmienić psychoterapeutę.

Siwy Dziadzio z Kapitolu zwany żartobliwie w pewnych kręgach prezydentem, wymodlił tę wojnę. Już na dwa tygodnie przed jej wybuchem po pięć razy dziennie, jak mantrę powtarzał Będzie Wojna, Będzie Wojna...nie robiąc przy tym ani pół gestu, żeby jej nie było. Jakby mrugał do Władka. Ej Władek masz jaja? Jak masz to wiesz co robić.

Budowniczowie nowego ładu potrzebują tej wojny. Powszechnie wiadomo, że nic tak dobrze nie robi wprowadzaniu nowego ładu, niż pozbycie się starego, a nic tak szybo nie równa starego z ziemią jak nieco staroświeckie, ale wciąż skuteczne metody spod znaku bomby i czołgu.

Potrzebują tej wojny podobnie jak potrzebują epidemii, inflacji, widma głodu, który czai się przynajmniej dla dużej części tzw ’biedniejszego świata” tuż za rogiem, kryzysu klimatycznego i w ogóle wszystkiego, co przyspieszy wprowadzanie tzw. Kapitalizmu inkluzyjnego (mówiąc po ludzku opartego o idee kredytu węglowego i społecznego, totalitarnego systemu pseudokomunistycznego).

Emocje, emocje emocje. Więcej emocji poprosimy. Albowiem wszędzie tam, gdzie dużo emocji tam zazwyczaj mało myślenia.

Chazarski komediant, który załapał się na nowy sezon Sługi Narodu, tym razem w wersji Live, znany do tej pory z wprowadzania ksenofobicznych ustaw zakazujących mówienia po rosyjsku w kraju, w którym większość obywateli mówi tylko po rosyjsku i sympatyzowania z nacjonalistycznym ugrupowaniem Prawy Sektor, które jeszcze chwilę temu bez skrupułów wysuwało wobec Polski roszczenia terytorialne, stał się nowym bohaterem zbiorowej wyobraźni. Cóż jaka wyobraźnia tacy bohaterowie, rzec by można. Fotografuje się nieźle to prawda.

Nowe bożyszcze elit, nie wychodzi z wprawy komediowej. Ostatnio promowanym dowcipem było żachnięcie się, że nie może być faszystą, bo jest żydem. Za ten żart Palestyńska Rada Satyryków przyznała mu order Najzabawniejszy Wśród Narodów.

W cieniu sfabrykowanych w dużej części newsów, w których celebrytki czarnoziemskie, odgrywają rolę zbombardowanych matek karmiących, o czym wszyscy wiedzą, a nikomu to nie przeszkadza, rozgrywa się największa w dziejach świata akcja relokacji ludności. Oni nie tylko są wypędzani, oni są zapraszani, zachęcani przez spragnione świeżej, taniej krwi, zachodnie rynki pracy. Do opuszczenia swoich domów.

Polacy po cichu kombinują jak tu zdobyć Czarnoziemskie obywatelstwo, dzięki czemu będą mieli gwarancje, że przez rok ich nikt nie posunie z lokalu na bruk. Będąc Polakiem przy obecnym festiwalu stóp procentowych to coraz realniejsze.

Większość Czarnoziemców, choć myślała o wyjeździe od dawna, ma teraz niepowtarzalną szansę, aby wyjechać i urządzić się na zasadach, które nigdy, nikomu, w obliczu żadnej wojny, nie były zaoferowane. Brać nie pytać. Jak mawia mój znajomy.


Komu tak naprawdę ma służyć ta zaplanowana w najdrobniejszym szczególe akcja relokacyjna? Czyżby proroctwa Kissingera sprzed 10 lat o tym, że Izrael w 2022 roku zmieni położenie geograficzne zaczęło się spełniać? Pożyjemy zobaczymy.


Nawiasem mówiąc, aby zrozumieć co dzieje się dziś na Czarnoziemach, trzeba koniecznie poczytać Kissingera i Brzezińskiego. Zrozumieć jak stworzona przez nich doktryna destabilizacji świata pod płaszczykiem zaprowadzania pokoju, realizowana konsekwentnie od wielu lat na bliskim wschodzie, przenosi się na kolejne obszary.


Położenie geopolityczne i zasobność ziem pozwala zrozumieć, dlaczego zarówno jeden jak i drugi, tak wiele uwagi poświęcili Czarnoziemom, już dziesięć lat temu mówiąc, że kto zasiądzie na czarnoziemskim tronie, będzie faktycznym władcą Śródziemia.


Bliższe przyjrzenie się całej sytuacji i zrozumienie w czyim interesie od 11 lat równana jest z ziemią Syria i wciąż rozniecany ogień we wszystkich niemalże państwach arabskich, wyjaśnia czemu głównym mediatorem i pierwszą osobą która pojawia się na ogarniętych wojną górach, lasach i dołach jest premier Izraela (sic!).

Celebrytka umazana farbą i zawinięta w śpiwór ma swoje pięć minut. Jest na okładkach wszystkich co poczytniejszych gazet. Wszyscy wiedzą, że to szwindel, ale prawda potrzebuje kłamstwa jak jurny osiemdziesięciolatek wiagry, żeby się przebić ze swoją misją, zapładniania miliardów dziewic, ideą nowego ładu.

Bajzel. Obłuda. Hipokryzja.

Jest jeszcze trzecia wojna i ona jest najstraszniejsza. To wojna o nasze dusze. To wciskanie nam w usta nie naszych haseł, nie naszych uczuć, nie naszego myślenia. To zamienianie historii na histerie.

Zalewanie serc nienawiścią i gniewem. Jakbyśmy zapomnieli, że nienawiść rodzi tylko nienawiść gniew tylko gniew, a lęk tylko lęk.

Wykorzystuje się nas bezkompromisowo do wzniecania wojny, atakując naszą przestrzeń energetyczną. Wmawiając Nam, że to Nasza wojna. Nie. Nie nasza.

To wojna będąca efektem wielu lat niefrasobliwych, niemoralnych i bardzo ryzykownych działań, każdej ze stron, która w tym konflikcie uczestniczy.


Wojna, której można było uniknąć, gdyby ktoś przypomniał sobie w porę, czym kończą się potańcówki pod niedźwiedzią watrą. Zazwyczaj niczym dobrym.

Ta wojna nie wybuchła miesiąc temu. Wojna o czarnoziemy toczy się od wielu lat, a dziś jedynie się zintensyfikowała i weszła w nową fazę. Dużo możemy zrobić, aby nie rozlała się ona na cały świat. Przede wszystkim nie dawać się w nią wciągnąć. Nie służyć żadnej ze stron. Nie rzucać kamieniami. Nie prowokować głupio.

Upokorzony naród staje staje się nieobliczalny. Mieliśmy tego lekcję w 1939 roku, kiedy Niemcy najpierw upokorzone i odarte z godności traktatem wersalskim, podjudzane i finansowane przez zamorskich lichwiarzy, zgotowały Europie i światu piekło. Uczmy się historii. Wyciągajmy wnioski.

Naród Ukraiński cierpi. Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla wojen. To odbicie naszego kolektywnego stanu umysłu i do póki radykalnie nie zmienimy naszego myślenia o świecie, tożsamościach narodowych, wpływach, podziałach, sojuszach i innych głupotach. Póki nie zmieni się cała konstrukcja, na której budujemy umowę społeczną z rządami. Będziemy wciąż w wojny wciągani. Niestety.

Ukraina cierpi, ale nie tylko Rosjanie są winni tego cierpienia. Wiele lat rozkradania, tego pięknego państwa, zawziętości, uwikłania w wielkie, światowe, nieczyste gry, korupcja, faszystowskie ciągoty, brak szacunku do ludzi. Wszystko to wybucha w tym niezwykłym czasie, oczyszczania się karm narodowych i musi się opowiedzieć. Kochajmy, pomagajmy, współczujmy, ale też pamiętajmy i nie traćmy zdrowego rozsądku. Utrzymujmy w sercu wysoką wibrację. Bądźmy apostołami pokoju, wszędzie wokół siebie. Utrzymujmy na tyle ile można umysł widzący, czujący, rozumiejący, empatyczny, a nie rozhisteryzowany, rozemocjonowany, wieszczący wojenną pożogę. Zaślepiony gniewem i nienawiścią. Nigdy nie wiemy, czego nie wiemy.


Krzycząc o pokój zaprowadźmy go wpierw w naszym sercu.

589 wyświetleń1 komentarz
bottom of page